piątek, 29 lipca 2011

06. Co się ze Tobą dzieje? ♥

Siedząc przy dziewczynie położyłem głowę na jej dłoni. Czułem jakby delikatnie poruszyła nią ale to zapewne moja chora wyobraźnia.
- Justin chodź - szepnęła Megan
- Nie, zostanę z nią - odparłem
- Siedzisz tu już od miesiąca, chodź - dziewczyna pociągnęła mnie w stronę drzwi. Spojrzałem się na Chanel i wyszedłem :
- Poczekaj chwilę zapomniałem telefonu - powiedziałem do Megan gdy byliśmy przy samochodzie
- Masz pięć minut - pokiwałem głową i wbiegłem do budynku. Kiedy wbiegłem na salę ogarnęła mnie fala szczęścia.

" Oczami Chanel "
Rozglądając się dookoła z szeroko otworzonymi oczami zauważyłam, że znajduję się w szpitalu. Kompletnie nic nie pamiętam przed oczami mam urywki jakichś wspomnień, nagle do pomieszczenia w biegł jakiś chłopak :
- Chanel ! - wykrzyknął podbiegając do mnie i chwytając za dłoń.
- Przepraszam, ale kim Ty jesteś ? – zapytałam.
- Chanel, to ja Justin, nie poznajesz mnie ?
- Niestety, ale nie- dodałam spoglądając w czekoladowe tęczówki chłopaka.
- Powinienem już iść. Odpoczywaj – powiedział i wyszedł.
Zmęczona zasnęłam.


" Powrót do Justina "
Nie chciałem jej zostawiać ale wiedziałem, że potrzebowała odpoczynku. Wychodząc z budynku na parkingu zastałem wkurzoną Megan :
- Justin ! Czekam na Ciebie od pół godziny, no ile można komórki szukać - krzyczała na mnie Meg na to nie odpowiedziałem tylko z całej siły ją przytuliłem
- Chanel, ona obudziła się ! - wykrzyknąłem
- No nareszcie, idę do niej - dziewczyna się szeroko uśmiechnęła jednak zatrzymałem ją :
- Przyjedziemy jutro - powiedziałem
- Co ? czemu ? - zapytała ze skwaszoną miną
- Boli ją głowa poszła spać - wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu.Nie chciałem jej mówić o tym że mnie nie pamięta. Odwiozłem Megan i pojechałem do siebie. W domu zastałem panią Alice i moich rodziców :
- Cześć wszystkim - powiedziałem z uśmiechem na twarzy
- Co z Chanel ? - zapytała pani Alice
- Obudziła się ale niestety nic nie pamięta - odpowiedziałem
- Możemy do niej jechać ? - zapytała
- Ona teraz odpoczywa, więc to raczej nie jest możliwe
- No dobrze ja już pójdę - ciotka Chanel wstała i wyszła. Poszedłem do swojego pokoju. Chwilę siedziałem myśląc, a potem wszedłem do łazienki by się wykąpać. Kiedy skończyłem ubrałem się i położyłem do łóżka. Włożyłem słuchawki do uszu i zasnąłem.
 

~~~~

Przez ostatnie kilka dni mojego pobytu w szpitalu odwiedzali mnie przyjaciele, moja pamięć jest już jak nowa i czuję się też znacznie lepiej :
- Kochanie idziemy ? - zapytała ciocia Alice 
- Tak możemy iść - uśmiechnęłam się do niej i wyszłam z pomieszczenia kierując się na parking. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do domu gdzie zastała mnie nie miła niespodzianka. Kiedy zobaczyłam Justina i Nicol przypomniała mi się tamta noc. Nie zwracając na nich uwagi wbiegłam do pokoju zamykając drzwi :
- Chanel otwórz ! - krzyczał Bieber
- Jestem zmęczona idź sobie - nie powinnam obwiniać Justina za mój wypadek. To moja wina ja byłam zazdrosna widząc jak on całuje się z moją kochaną kuzyneczką. Podeszłam do drzwi i otworzyłam je, a Justin od razu wszedł do środka :
- Co się z Tobą dzieje ? - zapytał zmieszany
- Nic, przepraszam - uśmiechnęłam się sztucznie myśląc, że Just sobie odpuści :
- Widzę, że coś jest nie tak. Proszę powiedz mi - chłopak nie dawał za wygraną
- Dokończymy tę rozmowę później. Jestem zmęczona - położyłam się na łóżku
- No dobrze - chłopak pocałował mnie w policzek i wyszedł z pokoju, a ja próbowałam sobie poukładać wszystkie myśli :

Nie mogę za wszystko obwiniać Justina. To co się stało było tylko i wyłącznie winą tego, że jestem cholernie zazdrosna. Nie wiem co się ze mną dzieje chyba się zakochałam . Pójdę dzisiaj do Justina by wszystko sobie wyjaśnić mam nadzieję, że mnie zrozumie. Tak sobie myśląc po chwili zasnęłam.


Od autora : Przepraszam, że rozdział taki krótki i bezsensowny. Po prostu od dłuższego czasu mam cały czas się nasilające bóle głowy i nie mogłam nic wymyślić. Ale obiecuję, że następnego rozdziału nie zjebię ;[

5 komentarzy:

  1. Jest świetny ;) Już czekam na następny <33

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny ? No coś ty Wercia nie wyszedł mi ; (

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszedł ci ! I to bardzo dobrze :) Zapraszam też do mnie na www.anything-is-possible-jb.blogspot.com i www.weronikagaj.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam sie z wercią
    wyszedł świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny <3 wercia ma rację :) zapraszam do mnie
    http://princessmia14.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń